Włos się na głowie jeży podczas lektury poniższego tekstu, a przecież jego autorowi nie można odmówić szczerego entuzjazmu dla szerokich zastosowań opisywanych rozwiązań i świetlanej przyszłości czekającej dzięki nim ludzkość.
I taka luźna refleksja: czy za sto kilkanaście lat, ktoś z podobnymi odczuciami nie zaczyta się w jakichś nam współczesnych zachwytach nad nowinkami technicznymi? jeśli rzecz jasna do tego czasu przetrwa ktokolwiek, kto mógłby się zaczytywać…
Cofnijmy się jednak wiek wstecz i niech nas oczaruje dr Hertz…
Czytaj dalej „Damy radę… Radem! 1903 rok.”